II rowerowa
Druga wycieczka to pętla wokół Połoniny Wetlińskiej, ok 60km, czas przejazdu 4-5h. I znów szutry, asfalty, podjazdy, zjazdy, bieszczadzki koniec świata, i najsłynniejszy podjazd na bieszczadzkiej obwodnicy. A na koniec zjazd z przeł. Wyżnej i wiatr we włosach przez 16km.
Ponownie ruszamy w stronę wsi Łuh, tym razem przekraczamy mostem rz. Wetlinkę i zaczynamy szutrowe podjazdy na przeł. Szczycisko, którą osiągamy po ok.8km od Bacówki. Następne km do Zatwarnicy to prawdziwy bieszczadzki rollercoster. Góra, dół, góra, dół, jesteśmy na końcu świata. Mijamy dawny wypał węgla i po szalonych 9km (+/-150m) docieramy do miejsca: parking Krywe.
Tu warto zjechać na dół do wsi Krywe 2km. Tam piękne ruiny cerkwi św. Paraskewii i zabudowań dworskich, małe schronisko, cmentarze w Krywe i w Hulskie. Po powrocie na parking nadal szutrami do Zatwarnicy mamy 5km (dwa zjazdy, jeden podjazd). Docierając do drogi asfaltowej, uffff, skręćmy na chwile w prawo, 500m do sklepu. Po drodze miniemy kino! Konkret a na jego ścianie mural „Cichy Memoriał”. Po ok.23km (27km z wizytą w Krywe) od Bacówki prawdziwego offroadu piwo pod sklepem w Zatwarnicy to czysta poezja. Po chwili przerwy ruszamy na drugą, asfaltową część wycieczki. Za Sękowcem przejeżdżamy mostem nad Sanem i wzdłuż rzeki jedziemy drogą do Chmielu (5km) i dalej aż do skrętu na Dwernik i Berehy Górne (Brzegi G.). Droga łagodnie wiedzie non stop do góry, mija wieś Nasiczne.
Po 10km w Berehach docieramy do obwodnicy bieszczadzkiej (897). Skręt w prawo (na Wetlinę) i przed nami najsłynniejsze serpentyny: 2,5km podjazdu na przeł. Wyżnią, bieszczadzki Tour de France. Widoki na Caryńską, Tarnicę i Wetlińską niezapomniane!
Za ten podjazd czeka nas nagroda: zjazd do Wetliny i dalej do Kalnicy i Bacówki ma ok 16km! Po 60-65km docieramy do Bacówki Jaworzec. Meta!!!
Czas przejazdu to 4-5h ale tak naprawdę to na cały dzień jest to wycieczka. Niezapomniana!!!
P.s. tą wycieczkę polecam tylko w suche dni bo szutry do Zatwarnicy w deszczu i błocie mogą być nie do przebycia.